Zaloguj
Zarejestruj
Zaloguj
Zarejestruj
Nasz Dział Obsługi Klienta pracuje w godzinach:
pn. - pt.: 8:00-17:00, sob.: 8:00 - 14:00
email: info@dekordia.pl
nowości / ważne informacje
Porada Pani Doroty Marzec-Moszyńskiej
Po skończonym remoncie bądź budowie domu pozostaje nam, oprócz mocno odchudzonego porfela i sterta odpadu budowlanego. I co z tym wszystkim zrobić? Czy wszystko wywieźć na smietnik? Możemy również ruszyć głową, rozejrzeć sie wokół i włączyć swoją kreatywność. Wystarczy tylko zastanowić się, czego nam brakuje i wprowadzić w ruch naszą wyobraźnie.
Lampka kontrolna
Któremu z nas, drodzy inwestorzy, podczas remontu mieszkania lub tym bardziej budowy domu, nie zapalila sie w końcu lampka kontrolna? Pomimo dobrze zaplanowanego budżetu, sporych oszczędności przeznaczo- nych na urządzenie naszego wymarzonego gniazdka, niezależnie od zasobności portfela, czasem przychodzi taki moment, że jedziemy na finansowej rezerwie, jak samochód, któremu kończy się paliwo. A bo to pan Wojtek - murarz źle wyliczył ilość wiaderek tynku potrzebnego na wytynkowanie naszych ścian, a to pan sprzedający kominek w ostatniej chwili poinformował nas, że cena naszego ''ogniska domowego'' jest ceną netto, a to znowu panu Jankowi-glazurnikowi źle docinało się płytki (bo niby wzór taki skomplikowany wybraliśmy) i trzeba było dokupić jeszcze trzy paczki glazury, a to zabrakło kleju, a to farby. To dokupić, tamto dokupić... Uff... Nareszcie koniec! Efekt piękny. Z wymarzonego domku nie chce się wychodzić. Gości za to u nas dużo jak nigdy. No bo przecież jest się czym pochwalić: takie piękne cudo (z pomocą pana Wojtka-murarza, Janka-glazurnikai i tego od kominków bez VAT-u) misternie stworzyliśmy.
Co z tym odpadem?
Po skończonym remoncie bądź budowie domu pozostaje nam, oprócz mocno odchudzonego porfela również sterta odpadu budowlanego. I co z tym wszystkim zrobić? Czy wszystko wywieźć na smietnik?
Z drugiej strony w naszych pięknie urządzonych wnętrzach wciąż jeszcze czegoś brakuje. Tu by się przydała półeczka, tam wieszaczek, w kuchni nie ma kilku akcesoriów, a w sypialni pasowałoby powiesić obraz, tylko
w co go oprawić? Trzeba iść na zakupy. Ale zaraz, chwileczkę! Przecież jedziemy na rezerwie! W danym momencie nie stać nas na kupowanie dodatków. Czyli co? Żyć bez tych drobiazgów, które są nam tak bardzo potrzebne, praktyczne i niezbędne? Niekoniecznie. Jest kilka wyjść z tej sytuacji. Można, np. zbierać punkty
w sklepie Dekordia.pl i wymieniać je na artykuły dekoracji wnętrz. Możemy również ruszyć głową, rozejrzeć sie wokół i włączyć swoją kreatywność.
Popatrzmy: każdemu z nas napewno pozostały po remoncie kawałki płytek, paneli podłogowych bądź ściennych, listwy przypodłogowe lub kuchenne, dekory, deski. itp. Nie wszystko musimy odrazu wyrzucać. Jeśli mamy miejsce, możemy przeznaczyć jakiś kąt w piwnicy, garażu lub na strychu. Posegregujmy i odłóżmy tam lepsze i większe kawałki pozostałości remontowych. Mogą się one przydać w naszej dalszej twórczości. Panele i deski możemy wykorzystać przy tworzeniu różnego radzaju półeczek, z listew możemy zrobić ramki na zdjęcia lub obrazki, a z kawałków płytek można stworzyć ciekawy motyw w pomieszczeniu gospodar- czym. Pomysłów może być naprawde wiele. Wystarczy tylko zastanowić się czego nam brakuje i wprowadzić w ruch naszą wyobraźnie. Mogą to być tymczasowe rozwiązania, do momentu, gdy będziemy mogli pozwolić sobie na zakup brakujących artykułów. Może się też okazać, że stworzonego przez nas dodatku nie będziemy chcieli zamienić na nic innego. Taka twórczość może być dla nas świetną zabawą, ale także alternatywą, gdy lubimy urządzać nasze wnętrza w oryginalny i niebanalny sposób. Czasem warto zrobić coś samemu, co ucieszy nasze oko i będzie odzwierciedleniem naszych oczekiwań estetycznych, niż zadawalać sie tym co masowo oferują nam sklepy.
Przykłady z mojego wnętrza
Po wykończeniu poddasza pozostało mi dużo odpadu ze skośnego sufitu (panele, belki rustykalne, kawałki desek) a także z podłogi (panele i listwy przypodłogowe).
Po urządzeniu kuchni okazało się, że moje stare pojemniczki na przyprawy nijak pasują do rustykalnego stylu kuchni. Te, na zakup których mogłam sobie w danej chwili pozwolić, były zbyt nowoczesne lub za bardzo pospolite, a te wymarzone, wyglądające jak z babcinej kuchni troszkę za drogie. Postanowiłam więc spróbo- wać zrobić coś sama. Zebrałam kilka jednakowych słoiczków: mniejszych po musztardzie, a większych po dżemach. Umieściłam na nich wydrukowane przeze mnie etykietki, a wycięte ze starego foliowego obrusa kapelusiki przykleiłam na pokrywki. Wystarczyło tylko wsypać ulubione przyprawy. Zrodziło sie pytanie gdzie je postawić. Między piekarnikiem a kuchenką miałam niezagospodarowaną wnękę. Postanowiłam zawiesić tam półeczkę, którą wykonałam z dwóch kawałków odwróconej belki rustykalnej i listwy w tym samym kolorze.
Zdjęcie 2. Praktyczna półeczka na przyprawy ładnie zagospodarowała wnękę między piekarnikiem
a kuchenką i idealnie uzupelniła przestrzeń, wpasowując sie kolorystycznie między inne sprzęty kuchenne.
Zdjęcie nr 3. Półka kuchenna zrobiona z belek rustykalnych
Zdjęcie nr 4. Samodzielnie wykonane pojemniczki na przyprawy
POZOSTAŁE DODATKI Z WYKORZYSTANIEM ODPADÓW Z REMONTU
Zdjęcie nr 5. Zbita nieopatrznie szybka w łazienkowej półeczce na kosmetyki, została zastąpiona kawałkiem sufitowego panela, który pasuje kolorystycznie do płytek ściennych.
Zdjęcie nr 6. Rama do świętego obrazka w pokoju babci została wykonana z listew przypodłogowych.
Zdjęcie nr 7. Przymocowanie kutych wsporników do ściany i położenie na nich deski, która pozostała po wykończeniu sufitów na poddaszu, umożliwiło stworzenie ciekawej półeczki na książki.
2012-01-01 16:42:24
Fantastyczny artykuł, pomysł na zagospodarowanie odpadów znakomity.
2011-10-12 18:10:22
Słoiczki na przyprawy wymiataja:)) ma Pani wiele pomysłów i to świetnych twórczych pomysłów:)) realizacja świetna:))
2011-10-08 22:46:34
Gratuluję pomysłów i cierpliwości w czasie ich realizacji. Świetnie przemyślane. Fajnie, bo w czasie remontu, a w sumie to po nim, pozostaje mnóstwo zbędnych rzeczy, które zazwyczaj idą do śmietnika lub zagracają nam piwnicę lub garaż. A tu proszę, dowód na to,że można zrobić coś z niczego. Brawo!
2011-09-10 10:04:00
a jak dla mnie to bardzo fajne elementy pani stworzyła w swoim mieszkanku. i co za kreatywne myslenie. musi mieć pani głowe na karku :> wszystko mi się podoba, zwłaszcza te słoiczki chyba na przyprawy. pozdrawiam
2011-07-29 23:45:52
Ogromne gratulacje za kreatywnośc.Niekoniecznie wszystko jest zgodne z moim gustem,ale nie mozna odmówić Pani pomysłowosci.Rzeczywiście to poddasze mało efektowne. Natomiast półeczki są niezłym patentem.Do wykonania takowych nie trzeba nawet angażować faceta.Pomysł ze słoiczkami jest mi juz znany.Teściowa trzyma przyprawy w słoiczkach po przecierze pomidorowym.Może zakręteczki średni wyszły,ale przy moih zdolnościach manualnych to i tak mistrzostwo;)
2011-03-02 18:08:50
Poddasze jest jeszcze w trakcie urządzania, a panel to tymczasowe rozwiązanie:) Pozdrawiam
2010-12-05 23:38:04
Bardzo lubię tworzyć coś z niczego więc artykuł przypadł mi do gustu. Przy okazji ciekawe zdjęcia dają inspirację do działania. Mam nadzieję, że będzie kiedyś konkurs dotyczący tego tematu, bo dzięki temu zobaczymy wiele innych ciekawych pomysłów.
2010-10-25 13:58:18
super artykuł, chyba sama zacznę ruszać z moimi pomysłami:)