Czym różni się gres od klasycznej płytki ceramicznej
Wyobraź sobie taką scenę: wchodzisz do sklepu z płytkami. Metr za metrem lśniących powierzchni, nazwy jak z podręcznika geologii albo katalogu designerskiego – gres szkliwiony, gres techniczny, glazura, terakota. A Ty tylko chciałeś „coś ładnego do łazienki, co nie pęknie po pierwszej zimie”. Brzmi znajomo?
Spokojnie. Zaraz rozbroimy tę bombę zwaną „gres vs. płytka ceramiczna” i dowiemy się, gdzie co układać i dlaczego wybór materiału to nie tylko kwestia gustu, ale i zdrowego rozsądku.
Płytka płytce nierówna, czyli o co tu właściwie chodzi?
Na start – jedno małe, ale istotne rozróżnienie. Wszystkie gresy są płytkami ceramicznymi, ale nie wszystkie płytki ceramiczne to gres. To trochę jak z kawą i espresso – jedno mieści się w drugim, ale ma swoje specyfikacje.
Płytki ceramiczne to kategoria ogólna. W jej skład wchodzą m.in. glazura (cienkie płytki ścienne), terakota (bardziej wytrzymałe płytki podłogowe) i właśnie gres – twardziel wśród ceramiki, wypalany w piekielnie wysokich temperaturach, który nie boi się mrozu, wilgoci ani domowych dramatów.
Gres – pancerny, ale z klasą
Gres to jak James Bond w świecie płytek – elegancki, wytrzymały i zawsze gotowy na akcję. Wypalany w temperaturze ponad 1200°C, z drobno zmielonych surowców, jest nienasiąkliwy, odporny na ścieranie, mrozoodporny, i – jeśli dobrze wybrać – całkiem stylowy.
Świetnie sprawdza się:
- na zewnątrz (tarasy, schody, elewacje),
- w łazienkach i kuchniach (zwłaszcza tych, gdzie życie toczy się szybko),
- w holach, przedpokojach i salonach z otwartą kuchnią, gdzie nie ma czasu na delikatność.
Chcesz przykład? Zajrzyj do kolekcji Marazzi Mystone – gres przypominający naturalny kamień, ale bez humorów i z dużo lepszą odpornością. Albo Tubądzin Grand Cave, gdzie beton spotyka design. To materiał, który nie tylko przetrwa próbę czasu, ale jeszcze zrobi to z fasonem.
A co z klasyczną ceramiką?
Nie wyrzucajmy jej z kuchni – po prostu znajdźmy dla niej odpowiednie miejsce. Płytki ścienne, czyli glazura, są idealne tam, gdzie nie ma ciężkiego ruchu i ryzyka, że coś się rozbije na podłodze z hukiem. Piękne, lśniące, często dekoracyjne – np. mozaiki od Dunin, które przypominają patchwork z Maroka, albo geometryczne wzory od Geotiles w stylu lat 70., które ożywiają nawet najbardziej nudne wnętrze. Terakota? Ciepła w dotyku, często z wyraźną strukturą, dobrze sprawdza się na podłodze w mniej obciążonych pomieszczeniach – np. w sypialni z łazienką, gdzie nie ma codziennej bieganiny z dzieciakami i psem.
No dobra – a jak to wygląda?
Tu zaczyna się zabawa. Gres już dawno przestał być szarą płytą przypominającą beton w garażu. Dziś możesz wybierać wśród:
- gresu drewnopodobnego, który wygląda jak stare deski, ale nie skrzypi i nie nasiąka (polecamy Peronda Foresta – hiszpańska robota, która nie bierze jeńców),
- gresu z wzorem marmuru, np. Tubądzin Pietrasanta – klasyka włoskiej elegancji bez konieczności polerowania co miesiąc,
- betonowych matów, które świetnie wyglądają w loftach, a także w kuchniach z nutką industrialnego sznytu.
Ceramika natomiast często występuje w bardziej dekoracyjnej odsłonie. Kolorowe, połyskujące kafle od Opoczno, mozaiki Dunin, struktury 3D, które robią efekt „wow” na ścianie nad blatem. Tu rządzi estetyka, a nie odporność na brokat i mróz.
Kolory, które grają z wnętrzem
Gres to najczęściej stonowane beże, szarości, biele, czernie i naturalne faktury. Minimalizm i harmonia, ale z możliwością szaleństwa dzięki strukturze i wielkoformatowym płytom (takim, które zastępują całą ścianę jednym kawałkiem!). A jeśli masz większą przestrzeń – wchodź śmiało w duże formaty od Geotiles lub Marazzi. Ceramika ścienna? Tu pojawiają się pudrowe róże, szałwiowe zielenie, matowe błękity, granaty z perłą – paleta jak z paryskiego butiku. Dzięki temu możesz stworzyć kuchnię albo łazienkę pełną ciepła i charakteru. I dobra wiadomość – kolor wraca do wnętrz z impetem!
Na koniec – co wybrać?
->Chcesz coś na lata, do intensywnego użytkowania, co nie boi się mopów, zimy i gorącej kawy? Wybierz gres.
->Potrzebujesz czegoś pięknego na ścianę, co będzie tłem dla złotych baterii albo rustykalnych półek? Wtedy ceramika.
Najlepiej? Łączyć. Gres na podłodze, dekoracyjna ceramika na ścianach. Wtedy masz wszystko: funkcję, formę i wnętrze, które opowiada historię.
I jeszcze jedno. Nie daj sobie wmówić, że musisz znać wszystkie techniczne niuanse. Obserwuj nas, korzystaj z naszych porad i informacji na stronie, a remont okaże się o wiele łatwiejszy. A marki, które cieszą się popularnością wśród klientów to:
Tubądzin - za technologie i wzornictwo na poziomie europejskim,
Dunin - za artystyczny pazur,
Geotiles - za hiszpańską pasję i kolor,
Opoczno - za zbalansowane kolekcje,
Peronda - dla tych, którzy lubią nieoczywiste rozwiązania,
Marazzi - bo technologia może iść w parze z klasą.