Płytki drewnopodobne – gdzie najlepiej się sprawdzą?
Nie każdy ma czas, nerwy (albo cierpliwość), żeby dbać o prawdziwą drewnianą podłogę, zwłaszcza w kuchni, korytarzu czy łazience, gdzie wilgoć robi swoje. Ale wyobraź sobie, że możesz mieć cały ten naturalny look drewna — te słoje, ciepło i klimat — a jednocześnie nie martwić się o każdą kroplę wody czy zadrapanie od przesuwanego krzesła. Brzmi dobrze? To właśnie magia płytek drewnopodobnych.
Drewno, które nie boi się wody — dlaczego warto?
Płytki imitujące drewno to patent, który podbił serca projektantów wnętrz i właścicieli mieszkań, zwłaszcza tych, którzy lubią praktyczne, ale stylowe rozwiązania. Są odporne na wilgoć, łatwe w utrzymaniu i – co ważne – potrafią wyglądać tak realistycznie, że trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby zauważyć różnicę.
Technologia produkcji takich płytek poszła do przodu jak ekspres do kawy w modnej kawiarni. Dzięki nowoczesnym nadrukom i strukturze powierzchni, płytki potrafią mieć fakturę przypominającą szczotkowane drewno, delikatne spękania czy lekko matowe wykończenie, które sprawia, że całość wygląda naturalnie, a nie jak tandetna imitacja z marketu.
Kuchnia? Salon? A może łazienka? Zobacz, gdzie się sprawdzą
Zacznijmy od kuchni — tu płytki drewnopodobne czują się jak ryba w wodzie. W końcu nikt nie chce patrzeć, jak woda spod zmywarki zamienia drewnianą podłogę w falujące deski. Wybierając płytki w ciepłych odcieniach dębu, orzecha czy modnego obecnie jesionu, dodasz przytulności i naturalnego charakteru, a przy okazji zyskasz pewność, że podłoga przetrwa kulinarne eksperymenty, rozlane zupy i codzienny ruch.
Korytarz? Wiadomo, tutaj podłoga dostaje w kość — błoto, piach, nie zawsze zdjęte buty. Płytki imitujące drewno w tej przestrzeni to prawdziwy game changer. Najlepiej sprawdzą się te w ciemniejszych odcieniach, takich jak wenge, dąb wędzony albo ciepły kasztan — nie tylko ukryją drobne zabrudzenia, ale dodadzą wnętrzu elegancji z lekkim pazurem.
A salon? O, tu się dopiero można rozmarzyć. Połączenie płytek drewnopodobnych z dużym, miękkim dywanem i designerskimi meblami to przepis na wnętrze, które wygląda jak z magazynu, ale jest praktyczne jak kuchnia w kawalerce. Jeśli lubisz styl skandynawski, wybierz płytki w jasnych, chłodnych tonacjach — bielone drewno, jasny jesion czy sosna świetnie rozświetlą wnętrze i optycznie je powiększą.
Kolory, które teraz rządzą — czyli co jest na czasie
Trendy wnętrzarskie nie stoją w miejscu — co sezon pojawia się coś nowego, ale jedno jest pewne: naturalne inspiracje zawsze wracają na salony. Dosłownie. Obecnie królują płytki w odcieniach chłodnego beżu, złamanej szarości i tzw. „greige” (czyli miks szarości i beżu). To kolory, które świetnie łączą się z białymi ścianami, pastelowymi dodatkami albo mocniejszym akcentem w postaci czarnej lampy czy loftowych mebli z metalowymi nogami.
Jeśli jednak bliżej Ci do klimatu rustykalnego albo boho — postaw na cieplejsze tony: miodowy dąb, karmelowy brąz czy klasyczny orzech. Takie barwy dodają wnętrzu przytulności i tworzą atmosferę „domu z historią”, nawet jeśli Twoje mieszkanie ma dopiero kilka miesięcy.
Ciekawym patentem jest też łączenie różnych tonacji drewna w jednym wnętrzu — na przykład jasne płytki drewnopodobne na podłodze i ciemniejszy blat w kuchni. Efekt? Kontrast, który przyciąga wzrok i dodaje przestrzeni głębi.
Małe czy duże? Tu też są triki
Jeśli urządzasz małe mieszkanie lub niewielką łazienkę — pamiętaj, że jasne kolory i dłuższe formaty płytek optycznie powiększą przestrzeń. Wyobraź sobie długie, podłużne płytki ułożone w jodełkę albo klasyczny wzór deski — efekt „wow” gwarantowany, a przy tym wnętrze zyskuje przestrzeń, nawet jeśli metrów niewiele.
Z kolei w większych pomieszczeniach możesz poszaleć z formatami XL — szerokie, długie płytki drewnopodobne sprawiają, że podłoga wygląda luksusowo i minimalistycznie zarazem. A jeśli chcesz przemycić trochę klimatu loftowego lub industrialnego, zestaw płytki drewnopodobne z betonem, stalą albo szkłem — to połączenie, które zawsze działa.
Kilka wnętrzarskich sztuczek na koniec
W kuchni połącz płytki drewnopodobne z meblami w macie — ciemna zieleń, granat albo odważna czerń dodadzą wnętrzu nowoczesności.
W korytarzu możesz postawić na płytki z wyraźnym rysunkiem słojów — imitacja starego drewna zawsze przyciąga uwagę.
Salon? Tu króluje harmonia. Jasne drewno na podłodze, kremowe ściany i dodatki z naturalnych materiałów — len, bawełna, juta.
Co najczęściej wybierają nasi klienci?
Zdecydowany faworyt to Marazzi Treverkfusion Neutral M005 gres 10x70 płytka drewnopodobna. Klasa sama w sobie. Pięknie prezentuje się w formie jodełki w połączeniu z ciemną fugą.
Paradyż Decorwood Crema struktura mat gres 20x60x0.8 płytka drewnopodobna. Ciepło, nowoczesność, harmonia- jeśli to definicja Twoich wnętrz, to już wiesz co wybrać.
Ceramika Color Wood Essence to kolekcja niezawodna, z asortymentem wśrod którego każdy znajdzie, to czego szuka.
Coś nieoczywistego na ściany? Prissmacer Ess Poppins, bez wątpienia nada wyjątkowego klimatu i charakteru.
Szukasz czegoś innego? Korzystaj z filtrów na naszej stronie i znajdź, swoje wymarzone płytki drewnopodobne!
Płytki drewnopodobne to nie tylko praktyczne rozwiązanie, ale też pełen możliwości patent na wnętrze z charakterem. Bez stresu o zalania, rysy czy plamy — a z efektem, który wygląda naturalnie i stylowo. I to jest właśnie ten moment, kiedy praktyczność spotyka się z designem.