Zwierzak w moim domu-konkurs

Busia czuje się bardzo dobrze zarówno we wnętrzu naszej chałupki, na podwórku jak i w zabudowaniach gospodarczych.Tu wszędzie jest jej dom i przyjaciele.Za przyjaciół uważa nie tylko swoich państwa, ale też mieszkające z nią pod jednym dachem koty i przybywające z podwórkową wizytą różne inne zwierzaki. Lubi przebywać w ich towarzystwie, bawić się z nimi i okazywać im swoje uczucia. Kocha chlapać się w wodzie, stąd ustawiony dla niej na podwórku cebrzyk i duże miski, a w ciepłe dni największą frajdą jest prysznic z ogrodowego węża. Po szaleństwach zabawy, kąpieli i przytulankach, apetyt Busi jest nieograniczony. Po zjedzeniu porcji swojej karmy jest gotowa do wylizania wszystkich naczyń pozostałych po obiedzie czy kolacji domowników. Nie pogardzi też sprawdzeniem smakowitości marchewki i innych jarzyn. Uwielbia wszystkie owoce, a szczególnie jabłka. Po napełnieniu brzuszka -już tylko sen, który przychodzi w najmniej oczekiwanych momentach. Dlatego nie można powiedzieć o jakimś ulubionym miejscu do spania. Busia zasypia tam gdzie stoi. Mogą to być schody stodoły/gdzie sypia głową na dół/, podwórko, beton przed chałupką, twarda, metalowa wycieraczka, czy kuchenne kafelki. Najcenniejsze jednak, bo zakazane, jest łóżko, na które wskakuje przy każdej nadarzającej się okazji. Wychodzi pewnie z założenia, że skoro wolno kotom to dlaczego nie mnie? A państwo, zakochani w swoich zwierzętach, przeważnie udają, że niczego nie zauważyli. Jak przystało na wiejskiego psa Busia jest miłośnikiem przyrody. Lubi wąchać kwiatki i namawia do tego również swoich znajomych. W ogóle jest pieskiem bardzo towarzyskim, chętnie nawiązującym rozmowę z innymi wiejskimi kundelkami, przejawiającą się przeciągłym wyciem i poszczekiwaniem. Dzieje się to zazwyczaj w okolicach naszej studni. Mam wrażenie, że mój pies czuje się w naszym domu znakomicie.Pomimo wielu gospodarskich zajęć nie szczędzimy mu pieszczot i zabawy, a towarzystwo, dających się lubić, kotów sprawia, że nigdy nie czuje się samotn